Adres: dom na wodzie
Data: 2006-04-10
Autor: Sylwia Chmielarz
We Wrocławiu powstanie pierwszy w Polsce dom na wodzie. Zbuduje go Kamil Zaremba, właściciel firmy internetowej epartner.pl. Za ponad rok zamieszka pod mostem... Grunwaldzkim
Kamil Zaremba, właściciel firmy internetowej epartner.pl. Firma działa od 1999 roku. Jednym z jej projektów jest edysk.pl, sieciowe rozwiązanie archiwizowania zbiorów
Pomysł narodził się ponad rok temu. Był efektem nie tylko miłości do żeglowania, ale także potrzeb rodzinnych. - Mieszkamy z żoną i córką w niewielkim mieszkaniu. Zastanawialiśmy się nad przeprowadzką do czegoś większego. Mężczyzna przed czterdziestką zaczyna myśleć, czy posadził już drzewo, ma dziecko i czy wybudował dom - opowiada Kamil Zaremba. - Mnie brakowało tego trzeciego osiągnięcia. Pomyślałem o domu na wodzie, który można przemieszczać i zacumować nawet w centrum Wrocławia.
Twórca pierwszego w Polsce domu na wodzie nie zamierza adaptować starej jednostki pływającej. - Mój projekt to nowoczesna konstrukcja mieszkalna, która powstanie w stoczni - opowiada przedsiębiorca, który na co dzień zajmuje się marketingiem internetowym. Ostatni rok upłynął mu na rozmowach z kapitanami barek cumujących na Osobowicach, gromadzeniu praktycznej wiedzy i tworzeniu projektu. Powstał plan budowy parterowej konstrukcji, szerokiej na 8 - i długiej na 20 metrów. Wymiary są ważne ze względu na przepusty pod mostami i szerokość wrocławskich śluz, które mają niespełna 10 metrów.
Pozostają jeszcze sprawy formalne. Przedsiębiorca ma za sobą korespondencję ze wszystkimi praktycznie urzędami, których decyzja lub opinia mogłaby mieć wpływ na powodzenie przedsięwzięcia. O opinię prosił nawet straż pożarną i policję rzeczną. - Po tych wszystkich pielgrzymkach udało się ustalić dosyć krętą ścieżkę formalną, która wije się między co najmniej pięcioma ustawami i czterema rozporządzeniami - śmieje się Kamil Zaremba. Efekt to gotowa dokumentacja dla pierwszego domu na wodzie. Jego budowa ma ruszyć maju, a skończyć się w czerwcu 2007 roku. Wodowanie pływającego domu przedsiębiorca planuje na czerwiec. Ma nadzieję na wsparcie ze strony władz miejskich i włączenie otwarcia domu na wodzie w obchody Dni Wrocławia. - Moja rodzina mieszka tu od pokoleń. Chciałbym, aby to był projekt identyfikowany z miastem - tłumaczy.
Przez pierwszy sezon dom stać będzie prawdopodobnie w okolicach mostu Grunwaldzkiego. - Sam wybiorę sobie lokalizację, kierując się względami estetycznymi. Gdy zdecyduję się na miejsce cumowania, muszę poinformować o swoim wyborze urzędników.
Według Kamila Zaremby we Wrocławiu mogą powstać całe wodne osiedla np. na Osobowicach, gdzie zimują barki. - To kilkuhektarowe akweny, tam zmieszczą się dziesiątki takich jednostek - oblicza.
Twórca pionierskiego projektu zamierza podzielić się swoją wiedzą. Projekt nazwał DomyNaWodzie.pl. i uruchomił stronę w internecie. - Każdy, kto zapuka do mnie i powie, że chce mieć swój dom na wodzie, dostanie pełne wsparcie - obiecuje.
Wstępny kosztorys pokazuje, że metr kwadratowy domu będzie kosztował jego twórcę około 1,2 tysiąca złotych. Pływające 160-metrowe lokum to wydatek ok. 190 tysięcy złotych. Dodatkowym atutem jest to, że nie trzeba kupować działki. Pod jakim adresem będą mieszkali państwo Zarembowie? - Musimy mieć adres na lądzie, ale kto wie, może za 10 lat będą do nas pisali na adres: Wrocław, most Grunwaldzki - żartuje twórca projektu.