SkyscraperCity Forum banner

[Wrocław] Który to już raz?

911853 Views 4757 Replies 196 Participants Last post by  MarcinK
Witam serdecznie!

O Wrocławiu jest pełno wątków, w których są świetne zdjęcia, doskonałe technicznie jak u Skansena, czy przedstawiające wszystkie zakamarki miasta jak w wątku Grzybsona. Dlatego stwierdziłem że jedyną szansą żeby odróżnić się od innych jest uruchomienia ojcowskiego, ponad 20 letniego Zenita ET :D

Ja, dziecko ery cyfrowej, mający od prawie zawsze cyfrówki, miałem na początku trudności w opanowaniu analogu. Ale myślę że efekty moich pierwszych zabaw, a dokładnie pierwszego w całości wypstrykanego przeze mnie filmu są na tyle zadowalające że mogę się z wami tutaj nimi podzielić.
Wciągnęło mnie to strasznie, wydam teraz chyba fortunę na klisze i wywoływanie ;)

Dobra, nie będę za dużo marudził, zaczynamy ze zdjęciami:
1. Na pierwszy ogień idzie Renoma, obowiązkowy punkt dla każdego fotografa w mieście :|


2.
See less See more
2
81 - 100 of 4758 Posts
no i warunki w domu lepsze niż w bloku we Wrocławiu.
W blokach duża zaleta :często łazienki w środku mieszkania wiec ciemnia "naturalna" tylko uważać aby ktoś nie zapalił światło tuz za drzwiami .....
Bardzo ciekawy i nietypowy pomysł :) Zdjęcia wyglądają, jakby były robione kilkadziesiąt lat temu - daje to bardzo fajny klimat.

Ja robiąc zdjęcia cyfrowe robię czasami kilka ujęć i wybieram to, które najbardziej mi odpowiada, a resztę kasuję. Z aparatem na kliszę jest inaczej - każdy kadr wymaga głębokiego i dokładnego przemyślenia, a to jest przynajmniej dla mnie trudne wymaganie.
See less See more
Aczkolwiek w tych jatkach wszyscy musieli sie walić w głowy jak juz wracali z tym miesem i probowali przejść pod tymi podporami
Sugerujesz, że dawni wrocławianie mieli ponad 2,5 m wzrostu?
Ehh... przeszedłem się dzisiaj do fotografa w Kępnie, mającego największy i chyba najlepszy zakład żeby wywołać kolejny film który niedawno skoczyłem z Zenita. No i się okazało że nie wywołuje :eek:hno:
Więc przerwa w wątku potrwa trochę dłużej niż zakładałem, czeka mnie wycieczka do Wrocławia żeby tylko film wywołać ;)
See less See more
67. Pokręcimy się trochę po okolicy Hali Stulecia. Tu wejście do pawilonu czterech kopuł:


68. Pergola:
See less See more
2
71. Kościół pod wezwaniem św. Jana Nepomucena w Parku Szczytnickim:


72. To też park szczytnicki:
See less See more
2
73. Ul. Mickiewicza:


74. Dwie drogi, jasna i ciemna, ciężki wybór ;)


Na ten moment to koniec, ale wkrótce wrzucę resztę zdjęć :cheers:
Pozdrawiam!
See less See more
2
Nikt nie komentuje... :cry: Ale trudno, wrzucam zdjęcia dalej, może to przez wakacje, za ładna pogoda żeby siedzieć przy kompie i oglądać czarno-białe zdjęcia :|

75. Tepluśnie, czyli wrocławski nie-do-końca-szybki-tramwaj:


76. Stare miasto po nowemu, czyli Nowy Targ:
See less See more
2
77. Hala Targowa przy ul. Piaskowej, z 1908 roku:


78. W środku hali, bardzo lubię robić tam zakupy, ale to wszystko przez ten beton nad nami ;)
See less See more
2
79. Słynny już na całą Polskę "kłódkowy" mostek, czyli Most Tumski:


80. Trochę pocztówkowych zdjęć nie zaszkodzi ;)
See less See more
2
83. Wnętrze katedry wyszło niestety słabo...


84. A to jest brama kluskowa, prowadząca do kościoła św. Idziego. Niedawno dowiedziałem się, że wiążę się z nią ciekawa legenda, oto ona :D :
Legenda mówi, że pewnemu chłopu z Dąbia pod Wrocławiem umarła żona, niewiasta dobra, a co najważniejsze - znakomita kucharka. W żalu wdowiec opłakiwał więc utratę towarzyszki życia i ulubionych klusek śląskich, których nikt nie umiał przyrządzić tak jak robiła to żona.

Pewnego razu nasz bohater wybrał się na targ do Wrocławia, a że zgiełk i ogrom miasta zmęczyły go okrutnie, więc w drodze powrotnej przysiadł na kamieniu przy kościółku św. Idziego na Ostrowie Tumskim. Po chwili już spał, a we śnie ujrzał niebo i rozradowane anioły. Niestety, duszyczka żony nie podzielała powszechnej wesołości. Jak oznajmiła mężowi, to właśnie jego żal i smutek nie pozwalają jej zaznać szczęścia w niebie.

W tym momencie strwożony chłop obudził się i ujrzał przed sobą koszyczek z kluskami i tradycyjną wędzoną wieprzowiną. Zabrał się ochoczo do jedzenia, postanawiając zachować jedną kluskę na pamiątkę tego cudownego zdarzenia. Niestety, głód zwyciężyło pragnienie serca i ostatnia kluska też trafiła na łyżkę. Już miał ją połknąć, gdy kluska uniosła się w górę, przywarła do łuku bramki, a potem obróciła się w kamień.

p.s Ta czarna kulka nad bramą to kluska ;)
See less See more
2
85. Szybko przenosimy się ze średniowiecznego Wrocławia, do miasta XXI wieku, czyli najgłośniejsze nowe budynki we Wrocławiu, Thespian i Sky Tower:


86. Kościół św. Augustyna przy ul. Sudeckiej:
See less See more
2
Co do Bramy kluskowej to ja w swoim wątku też wstawiłem legendę i widzę, że trochę się różni:
Legenda o Bramie Kluskowej

Maleńki kościółek św. Idziego łączy ze stojącym obok ceglanym budynkiem kapituły urokliwa brama. Brama nazywa się Kluskowa, bo na jej szczycie znajduje się … kluska.

Dawno, dawno temu w małej wsi pod Wrocławiem mieszkał pewien człowiek. Miał on wspaniałą żonę, która gotowała bardzo smaczne kluski. Maż je uwielbiał i mógł jeść je w każdej ilości. Nikt nie gotował tak spaniałych klusek jak żona tego poczciwego człowieka. Pewnego dnia żona umarła. Nasz chłop płakał strasznie. Sąsiedzi najpierw żałowali biedaka, ale potem zrozumieli, że on nie za żoną tak płacze tylko za kluskami, których już mu teraz nie ma kto gotować.

Wybrał się pewnego dnia nasz bohater na targ. Zmęczony drogą i swoim nieszczęściem usiadł przy kościółku św. Idziego, aby odpocząć. Sam nawet nie zauważył jak usnął. We śnie ujrzał swoją żonę, która do niego przemówiła: „Mężu tak rozpaczasz, że ja nie mam spokoju. Zostawiam Ci garnek pełen klusek. Jak je zjesz garnek następnego dnia cudownym sposobem sam się napełni. Jest tylko jeden warunek. Musisz zawsze zostawić jedną ostatnią kluskę w garnku.” W tym momencie chłop się obudził i zobaczył obok siebie garnek pełen klusek. Zadowolony od razu zabrał się do jedzenia. Kluska za kluska znikały szybko z naczynia. W końcu została tylko ta jedna - ostatnia. A nasz bohater nadal miał ochotę na kluski. Pomyślał sobie: „niemożliwe, żeby moja żona wystawiła mnie na taką próbę, dobrze mnie zna, wie że jestem łakomczuchem, zjem i na pewno garnek znów się napełni”. Jak pomyślał tak zrobił. Jednak w momencie, którym wziął ostatnią kluskę do ręki ona wyślizgnęła mu się z dłoni i uciekła na szczyt bramy. Garnek już zawsze pozostał pusty. Stało się tak ku przestrodze dla wszystkich łakomczuchów.
A fotki pierwsza klasa. Szczególnie podoba mi się 65., na którym most jest jakby większy i jednocześnie lżejszy niż na innych fotkach jakie widziałem.
See less See more
^^ Legenda jak to legenda, ma wiele wersji ;)

87. Moja ulubiona wieża ciśnień w Polsce:


88. Dwie wieże:
See less See more
2
89. Teleportujemy się do parku staromiejskiego, gdzie znajduję się taka klimatyczna karuzela :)


90.
See less See more
2
91. Ul. Mennicza:


92. A to już Nadodrze i potężne kamienice przy pl. świętego Macieja, które niedlugo doczekają się remontu :cheers:
See less See more
2
81 - 100 of 4758 Posts
Top