Ropę podobno ma już tylko Abu Dhabi, na jakieś 100 lat. Jest to najbogatszy emirat, stolica. Szejk Abu Dhabi, Khalifa jest zarazem prezydentem emiratów, a premierem jest szejk Dubaju Maktum. Reszta emiratów ropy już nie ma lub nigdy nie miała. Zobaczycie różnice w zabudowie i ogólnym braku rozmachu.
Takie świeże spostrzeżenie: Dubaj wydaje mi się trochę kiczowaty. Wszystko stawiane na wyrost. Wszystko musi być naj. A przejeżdżając wielokrotnie drogą szejka Zayeda widać bardzo dużo ogłoszeń na wieżowcach o wolnych przestrzeniach biurowych do wynajęcia.
Prawdy nigdy się nie dowiemy. Podobno apartamenty w najwyższych budynkach mieszkalnych na Świecie w Dubai Marina wyprzedały się w parę tygodni. Ceny oficjalne były od kilku milionów $, a w lokalnych gazetach jest dużo ogłoszeń sprzedaży za wiele mniejsze pieniądze.
Oni porażki zamiatają pod dywan i udają, że nic się nie stało albo, że miało być tak jak jest. Nikt nie wspomina o błędnych inwestycjach, albo o tym, że na palmie Jumeira na środku w najbardziej reprezentacyjnym miejscu stoi wielka dziura z fundamentami. Miał tam wybudować hotel Donald Trump, ale pewnie poszło o pieniądze i dziura ładnie straszy.
Abu Dhabi z kolei również bije kiczem ale niewidocznym na pierwszy rzut oka. Miasto nie robi takiego wrażenia jak Dubaj, nie ma tam aż tak wysokiej zabudowy. Szejk Khalifa chce zrobić z tego miasta taką enklawę dla najbogatszych. Widać, że nie chce podążąć drogą Maktuma i próbuje jakby na siłę sprawić, że Abu Dhabi też jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Życie jest tam droższe niż w Dubaju, ale miasto sprawia wrażenie takiego, które jest w ciągłej budowie. Niby luksusowo ale nic nie jest zapięte na ostatni guzik. Co chwila jakieś niezagospodarowane działki piachu. Dubaj pod tym względem wyglądał o wiele lepiej.
Chociaż jedna inwestycja robi wrażenie i jest to wyspa Saadiyat.
http://www.saadiyat.ae/en/masterplan/district-map.html
To co tam powstanie, to chyba Maktumowi z Dubaju się nawet nie śniło. Będzie jak widać w linku kilka dzielnic. Napiszę na razie tylko tyle, że w dzielnicy kulturalnej powstanie kilka muzeów obok siebie, a w tym muzeum Louvre i Guggenheima. Ile kasy wyłożyli Francuzom, żeby mogli używać tej nazwy to nikt nie wie.

Póki co, jest tam tylko autostrada i budynek, w którym można obejrzeć wizualizację wyspy, makiety każdej z dzielnic itp. itd. Za 10-15 lat warto będzie odwiedzić emiraty ponownie.
To jest jeden z kilku głównych pomysłów na najbliższe wakacje Proszę, zdradź szczegóły dotyczące organizacji – jak zdobyłeś wizę, jak doleciałeś, jak wróciłeś, gdzie mieszkałeś, jak się poruszałeś po, czy jest bezpiecznie, zwyczaje, no i oczywiście ceny ceny ceny
Wizę zdobywa się bez problemu, bo wyjechaliśmy z biurem podróży. Podobno aby dostać promesę musisz zarezerwować pokój w hotelu conajmniej 4* na tydzień. Nie wiem ile w tym prawdy. Dolecieliśmy z Czech Airlines (mają bezpośrednie loty do Abu Dhabi z Pragi). Podobno niedługo LOT ma takie połączenie uruchomić.
Mieszkałem w hotelach od 3* do 5*. Standard bardzo dobry w każdej kategorii. Poruszaliśmy się autokarem ale mieliśmy kilka dni wolnych w Dubaju i głównie jeździliśmy taksówką ale również metrem i taksówkami hotelowymi.
Ciekawostka: ten pierwszy nasz hotel w Dubaju na zdjęciu miał takie samochody jak Toyota Land Cruiser V8 i Lexus GS. Ceny przejazdu takiej hotelowej i zwykłej są podobne. Jest to około 1,7 dirhama, czyli jakieś 1,4zł za kilometr. Cena benzyny około 1,5-1,6zł. Cena biletu dobowego na wszystkie strefy metra to 18 Dirhamów (około 15zł).
Jest bardzo bezpiecznie. Przestępczość praktycznie nie występuje.
Emiratczycy oczywiście są grupą najlepiej zarabiającą (przy okazji nic nie robiącą), ale jest dużo specjalistów z Europy i USA, którzy są bardzo dobrze opłacani. Reszta pracująca w usługach to imigranci z Indii, Bangladeszu, Tajlandii, Malezji i również z Rosji. W Dubaju mieszka bardzo dużo bogatych Rosjan, i sklepy poszukują pracowników znających rosyjski. Zarobki w usługach z tego co się zorientowałem są podobne do naszych. Z kolei pracownicy budowlani mieszkający w takich miasteczkach pracowniczych zarabiają podobno około 100$ miesięcznie. Dyspropocje są ogromne, jednak nikt nie narzeka. Kiedyś strajkowała na budowie grupa imigrantów z Azji. Następnego dnia przyjechał szejk Maktum, kazał wystąpić z szeregu tym, którzy strajkowali. Podziękował im, uścisnął dłonie i powiedział, że czekają na nich Boeingi, które zabiorą ich tam skąd przylecieli. Taka anegdota od pilota.
Z muzeami jest też taki problem, że oni wstydzą się trochę swojej historii. Przez co ciężko dotrzeć do korzeni tej kultury. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu za wesoło im się nie żyło. Wyławiali perły, handlowali daktylami i w sumie tyle. Gdy koncern BP odkrył złoża ropy zaczęło się...
Wolny czas praktycznie ciągle spędzają w centrach handlowych, a ich ulubiona kuchnia to Mc Donald's i inne fast foody. Ceny nieco wyższe niż u nas. Kilka złotych na zestawie. Ceny ciuchów takich na każdą kieszeń są praktycznie takie same jak w Polsce. Ja w Aeropostale kupiłem sobie 3 koszulki w cenie dwóch i wyszło 35zł za sztukę. Towary luksusowe są jakieś 10-20% tańsze. Ceny samochodów są dużo niższe. Jeden facet mówił, że myślał kiedyś nad importem samochodu z ZEA ale po cłach i innych podatkach cena wychodziła podobna do tej w Polsce.
40. Teraz jedziemy do trochę starszej dzielnicy Dubaju. Jedziemy zobaczyć najsłynniejszy souk ze złotem.
41.
42.
43. Znowu stacja metra
44. Narodowy Bank Dubaju
45.
46.